Istnieje wiele rodzajów herbaty. Każda ma inny, niepowtarzalny smak, inne właściwości... Legendy głoszą, że początek picia herbaty datuje się na rok 2732 p.n.e.! Do Polski zwyczaj ten przywędrował z Francji w 1664 roku. Początkowo traktowano herbatę jako napar leczniczy, a sam rytuał picia zakorzenił się w naszym państwie dopiero w drugiej połowie XVIII wieku. Napój ten ma wielu zwolenników. Jednym z nich jestem ja, dlatego chciałabym dzisiaj podzielić się z Wami moimi ulubionymi herbatami, które piję najczęściej.
- Zielona herbata - jej pobudzające działanie najlepiej przetestować z samego rana. W dodatku jest źródłem antyoksydantów (flawonoidów), neutralizujących wpływ szkodliwych wolnych rodników. Można ją parzyć dwu, a nawet trzykrotnie. Zaparzona po raz pierwszy ma właściwości pobudzające, a po raz drugi relaksujące. W sklepie dostępne są różne wersje, np. z żurawiną, gruszką czy opuncją.

- Czerwona herbata - przeważnie piję ją po obiedzie lub po ciężko strawnych posiłkach, gdyż dobrze wpływa na procesy trawienia. Zawartość wapnia i fluoru korzystnie wpływa na kości i zęby. Obecny w niej cynk łagodzi podrażnienia skóry, świąd czy trądzik. Flawonoidy wzmacniają naczynia krwionośne. Często słyszy się o odchudzających właściwościach czerwonej herbaty i coś w tym jest... Badania dowiodły, że regularne picie czerwonej herbaty wpływa na redukcję tkanki tłuszczowej. Poza tym zawarte polifenole pomagają obniżyć poziom cholesterolu we krwi.
- Rumianek - herbata rumiankowa ma właściwości uspokajające i rozprężające, dlatego dobrze wypić ja wieczorem. Jest dobra na ból brzucha, gardła, a okłady z rumianku łagodzą zaczerwienienia i pomagają w walce z trądzikiem. Wiele osób robi również okłady na oczy, gdy te są zmęczone czy podrażnione. Wywar z rumianku sprawdza się idealnie na włosy, rozjaśniając je i nadając połysku.
- Pokrzywa - wielu osobom przeszkadza jej zapach, smak, zauważyłam jednak, że im dłużej ją piję, tym jest smaczniejsza :) Pokrzywa wzmacnia odporność, dlatego picie jej wskazane jest szczególnie po okresie choroby lub przed okresem wzmożonego wysiłku. Poza tym ma działanie moczopędne, wypłukuje bakterie i toksyny zalegające w naszym organizmie, korzystnie wpływa na układ pokarmowy jak również na cerę!
Do parzenia herbaty bardzo często używam specjalnego zaparzacza. Pozwala to na bezstresowe ujarzmienie wszędobylskich liści :)
Podsumowując... warto pić herbatę! Jeśli macie do wyboru: sztuczny sok, wypełniony chemicznymi wzmacniaczami smaku i konserwantami a ziołową herbatą oczyszczającą Wasz organizm z toksyn, korzystnie wpływającą na układ pokarmowy czy cerę...
Nie wahajcie się wybrać herbatę! :)
Pozdrawiam
Tyśka
Ja to jestem herbaciana lala :) Żłopię po kilka herbat dziennie :) Kocham czerwoną chyba najbardziej, pomyśleć, że kiedyś jej smak mi nie pasował :) Bardzo lubię też zieloną, Rooibos i yerba matte :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
xo xo xo xo xo xo xo
Uwielbiam herbaty. Ale moja serce należy do zielonej. :) Liściaste zwykłe, z dodatkami - obojętne. Ważne, zeby była zielona. :) Kocham zieloną herbatę. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję. :)
a ja własnie staram sie nie pijac herbaty. Pije ją na prawdę sporadycznie ;p
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Kocham herbatę, ostatnio (ze względów zdrowotnych) "przerzuciłam się" na ziółka, np. parze sobie "herbatki" z kopru włoskiego albo różne inne mieszanki ziół. Jednak nigdy nic nie pobije herbatki z cytrynką o 17 ... (tutaj nie docenia i nie pije się herbaty: ani w domach, ani w barach, masakra!)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię herbatę, a zwłaszcza czerwoną:) latem piję jej najwięcej (z zieloną w duecie):)
OdpowiedzUsuńW sam raz na zbliżające się wieczory... :)
OdpowiedzUsuńzielona z trawą cytrynową z Biedronki - mistrz! :) polecam
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię herbat!:D
OdpowiedzUsuńhehe
Buziaki Dziewczyny